wtorek, 25 lutego 2020

" Gdyby ocean nosił Twoje imię"- Tehereh Mafi

    Shirin doskonale zdawała sobie sprawę z tego jak okrutni potrafią być ludzie. Nie tylko nastolatkowie,ale również osoby dorosłe,od których oczekuje się o wiele więcej empatii i zrozumienia. Nie tylko zdaje sobie z tego sprawę,ale również doświadczyła przemocy słownej bądź fizycznej na własnej skórze ze względu na swój Hidżab.
     Minęło kilkanaście miesięcy od głośnego zamachu na World Trace Center,a jej nastoletnie życie stało się jeszcze większym koszmarem. Shirin już nie miała siły walczyć z ciągłymi atakami, a ciągłe przeprowadzki w tym nie pomagały. Znowu musiała przechodzić wszystko na nowo. Nie potrafiła znaleźć swojego miejsca na ziemii. Jej jedynym ukojeniem w tym okropnym czasie jest jest jej pasja,którą dzieli ze swoim starszym bratem. Zatraca się w tańcu,który jest dla niej najlepszą odskocznią od problemów.Nastolatka tworzy między sobą,a jej rówieśnikami,coraz to większy i silniejszy mur ,który coraz trudniej przebić.
      Wszystko zmienia się,gdy na swojej dość pokręconej drodze spotyka Oceana. Właśnie wtedy Shirin zaczyna odczuwać emocje,których nie potrafi zrozumieć i nazwać. w dotychczasowym życiu nie doświadczyła czegoś podobnego.Co zmieni się w życiu shirin? Czy chłopak pomoże jej przetrwać ten ciężki czas ?

     Książka świetnie obrazuje brak tolerancji dla innych wyznań,upodobań czy ubioru. Pokazuje jak każdy człowiek,który według oceny społeczeństwa  jest inny i nie mieści się w ramach przez nich ustalonych. Przemoc słowna,a nawet w skrajnych przypadkach przemoc fizyczna doskwiera wielu młodym ludziom.Brak wyrozumiałości ze strony innych ludzi ,może naprawdę doprowadzić do naprawdę strasznych konsekwencji ich zachowania. Nie możemy dziwić się głównej bohaterce,że na samym początku znajomości z Oceanem nie potrafi się otworzyć i tak po prostu mu zaufać. Po tym co przeszła w wielu różnych miejscach bała się tego,że jej zaufanie zostanie w parszywy sposób wykorzystane przeciwko niej.
 

"Zwierz" Piotr Kościelny

      W Wrocławiu zostają znalezione zwłoki młodej dziewczyny. Dla doświadczonego policjanta Marka Mikulskiego to nie jest nowość. Wszystko zmienia się po kilku dniach,gdy zostają odkryte dwa kolejne zmasakrowane ciała,a przy nich zostaje znaleziony tajemniczy list. Policja razem z prokuraturą chodzą do wniosku,że mają do czynienia z seryjnym psychopatycznym mordercą.
"Zwierz"- bo tak nazywa sam siebie psychopata, jest zawsze przygotowany,nie zostawia żadnych śladów na miejscu zbrodni,a jego ofiary nie są ze sobą w jakikolwiek sposób powiązani. Zwierz nie ma żadnego modusu operanti,a zostanie jego ofiarą może zostać każdy i nikt nie może się czuć bezpieczny. Policja zaczyna nierówną walkę z czasem,aby uchronić niewinnych ludzi. Co muszą zrobić,żeby Zwierz przestał mordować? Policja musi go złapać,bo Zwierz zapowiedział,że nie przestanie. Nikt nie może się czuć bezpiecznie. Do czego może posunąć się Zwierz,żeby osiągnąć nasycenie?

      Książka ściele się trupem,zalewa czytelnika krwią i ogromem przemocy.Bardzo mocna i wciągająca książka. Autor po sukcesie tej książki zapowiedział już kontynuacje.
      Uwielbiam tematykę kryminalną i znam większość spraw seryjnych morderców. Według mnie zachowanie mordercy można porównać do Pawła Tuchlina,znanego szerszemu gronu jako Skorpion z Pomorza,który atakował kobiety młotkiem i podobnie jak Zwierz zatraca się w swoich aktach morderstw. Był jak w amoku,nie potrafił się kontrolować. Atakował ,żeby zabić i osiągnąć satysfakcje. Zwierz również przypomina mi BTK killera (Dusiciel z Wichita) który chciał osiągnąć sławę,wysyłał listy do policji i również tak jak Zwierz powiedział,że będzie zabijać do czasu,aż nie zostanie złapany. Oczywiście to tylko moje zdanie i tak naprawdę nie mogę stwierdzić w jakikolwiek sposób ,że moje przypuszczenia są prawdą.
     Z niecierpliwością czekam na kontynuacje,bo jestem bardzo ciekawa dalszych losów Mikuna oraz prokurator Jasulskiej.

poniedziałek, 24 lutego 2020

"Opętania-historie prawdziwe"- Ed i Lorreine Warren

      Niektórzy mogą wierzyć w duchy,a niektórzy są do tego sceptycznie nastawieni. Podobnie jest z opętaniami . Wiele osób próbuje takie zjawiska logicznie wytłumaczyć. Każdy, w większym lub mniejszym stopniu słyszał o opętaniach. Annalise Michel (Emily Rose) to najgłośniejsza sprawa opętania na świecie. Każdy z nas na pewno słyszał,któreś z tych imion. Dziewczyna na samym początku została skierowana do szpitala z powodów ataków epilepsji. Jednak lekarze oraz medycyna na tamten czas byli bezsilni. Potem na jej rękach oraz stopach pojawiły się charakterystyczne ślady po gwoździach- takie same jakie miał Jezus po ukrzyżowaniu. Podczas modlitw widziała diabelskie twarze i niejednokrotnie widziała Matkę Boską oraz Jezusa,którzy zapewniali ją,że jest święta.
    W końcu zapadła decyzja o egzorcyzmach, podjęli się ich proboszcz Ernst Alt oraz salwatorianin Arnold Renz. Ten koszmar zakończył się 1 lipca 1976 roku, Annalise zmarła. Księża trafili przed oblicze sądu,gdyż biegli sądowi doszukali się tylko " ludzkich" zaniedbań. Niedożywienie, odwodnienie,odleżyny oraz długotrwałe przyjmowanie leków- to właśnie to doprowadziło do tragicznej śmierci
     Każdy kto interesuje się "dziwnymi sytuacjami" na pewno zna nazwisko Warren.Najsłynniejsza para zajmująca się nadprzyrodzonymi zjawiskami. Filmy takie jak " Obecność" czy "Annabelle" zostały oparte na prawdziwych wydarzeniach z ich ciekawego życia.
     "Opętania- historie prawdziwe"- skupia się na paranormalnych wydarzeniach,które miały miejsce w Anglii. Między innymi można poznać wiele historii związanych z opętanym cmentarzem na którym pojawia się Biała Dama-młoda kobieta w pięknej białej sukni. Pojawia się ona w wielu różnych historiach. Ukazała się również Eddowi Warrennowi,który chciał udowodnić zjawiska paranormalne o których takie wiele osób mówiło.
      Sama książka zbudowana jest z historii zwykłych ludzi oraz z obszernych objaśnień demonologów. Dochodząc do jakichkolwiek wniosków po przeczytaniu tej książki- istnieją na świecie sytuacje na które nie ma jednoznacznych,logicznych odpowiedzi i nikt z zamkniętym umysłem po prostu tego nie zrozumie. Trzeba także zrozumieć,że otaczający nas świat nie jest tylko i wyłącznie czarno-biały. Czasami dzieją się rzeczy,których po prostu nie można zrozumieć i trzeba zajrzeć głębiej.

Polskie morderczynie - Katarzyna Bonda

        Książka jest zbiorem wielu wywiadów z kobietami,które zostały skazane na karę pozbawienia wolności za najgorszy możliwy czyn -morderstwo.

        Jednak wywiady nie są strikte powiązane z tym co zrobiły,ale opowiadają o tym skąd pochodzą,w jakich rodzinach się wychowały i co skłoniło je do popełnienia okrutnych zbrodni.
Wiele z nich już jako małe dzieci były świadkami przemocy domowej,nieraz również same były ofiarami. W domach stałym gościem był również alkohol,a te czynniki miały na ich dorosłe życie ogromny wpływ. Rzadko której z nich udało się stworzyć ciepły i kochający dom, zamiast tego same popadały w nałogi,a libacjom alkoholowym w których brały udział nie było końca.
      Motywy zbrodni : długotrwała przemoc fizyczna i/ lub psychiczna,której nie mogły znieść, kradzież,bo kobiety nie miały za co kupić jedzenia.
      Najczęstsze ofiary : mąż,konkubent,ojczym,ojciec bądź przypadkowa osoba,która miała przy sobie coś drogocennego,albo po prostu znalazła się w niewłaściwym czasie i w niewłaściwym miejscu.
     Większość kobiet okazywało skruchę za swoje czyny i z perspektywy czasu dochodziły do wniosku,że to co zrobiły były złe i nie powinno w ogóle mieć miejsca w ich już tak trudnym życiu. Straciły wiele lat w więzieniu,zamiast próbować ułożyć swoje życie.
    Jednak żadna z przeczytanych przeze mnie książek nie może mieć jakoś "ale",które psuje dobre wrażenie na temat resocjalizacji kobiet w więzieniach. Tak jak wspomniałam wcześniej wiele kobiet żałowało pochopnej decyzji,która doprowadziła do ogromnej tragedii.  Jest w książce wywiad z Moniką Szymańską,która brała czynny udział w porwaniu niczemu niewinnemu Tomaszowi,który jako nastolatek świętował ze swoimi znajomymi w lesie zakończenie szkoły. Został porwany przez przypadek,bo Monika razem z dwojgiem mężczyzn uznała,że to własnie Tomek jest właścicielem Forda. Napad rabunkowy,który zmienił swój tor i stał się porwaniem,przetrzymywaniem i znęcaniem się nad ofiarą. Gdy w końcu do Moniki dotarło,że faktycznie chłopak nie jest właścicielem samochodu  postanowiła go bestialsko zamordować,bo bała się ,że chłopak pójdzie na policje,złoży zawiadomienie o popełnieniu przestępstwa,a że widział ich twarze to na pewno ich rozpozna.
Wywiozła ledwie przytomnego chłopaka do lasu, wrzuciła go do przygotowanego dołu,a potem oblała go benzyną i podpaliła jeszcze żywego Tomka. Czy jesteście w stanie wyobrazić sobie to co czuł ten chłopak? Miał przed sobą całe życie, dopiero co skończył szkołę,miał wchodzić w dorosłe życie,ale zostało mu to wszystko okrutnie zabrane. Monika ani razu nie przyznała się do tego okropnego czynu. Zrzucała winę na swoich kolegów. To chyba jedna z najgłośniejszych spraw w Polsce. Według psychologów sądowych Monika miała bardzo wysokie IQ , które pozwalało jej manipulować ludźmi. A ekspert z zakresu seksuologii, profesor Lew Starowicz mówił,że u Moniki przewyższają czynniki męskie,a u dwóch mężczyzn,którzy pomagali Monice wykazał cechy feminizacji,dzięki którym kobieta mogła nimi cały czas sterować.

Więcej o książce możecie posłuchać na kanale Niediegetyczne.
https://www.youtube.com/watch?v=qtPavoHa6nM

trup na plaży- Aneta Jadowska

        Magdalena Garstka postanawia wrócić do swojego rodzinnego miasta,aby pomóc swojej babci w prowadzeniu rodzinnego hotelu, która niedawno straciła swojego męża. Magda,gdy była mała została sierotą, a pod opiekę wzięła ją jej ciocia,a ona sama nie miała wielu okazji,aby pogłębiać więzi ze swoimi dziadkami,dlatego powrót w rodzinne strony był dla niej bardzo przełomowy i emocjonalny. W czasie pobytu w Słupsku codziennie rano zanim plaże zostały oblężone przez turystów,urządzała sobie śniadanie na plaży w samotności. Do czasu...
   
        W czasie jednego z takich poranków Magda zauważyła dryfujące na morzu ciało. Natychmiast zadzwoniła na policje. Po kilku dniach okazuje się, że denat był zameldowany w hotelu prowadzonym przez babcię Magdy. A w sercu głównej bohaterki zagrała dusza detektywa z prawdziwego zdarzenia,więc natychmiast rusza w ślad do ostatnich miejsc w którym widziany był jej trup,jak to ona określa go we wszystkich rozmowach. Z resztą całe społeczeństwo słupskie nazywa Magdę " to ta co znalazła trupa na plaży".😃 Pomimo wielu ostrzeżeń od rodziny, Magda dalej drąży sprawę i znajduje coraz to nowe informacje na temat ofiary. Trzeba jej przyznać ,że dochodzenie idzie jej o wiele lepiej niż lokalnej policji. Przełom w sprawie,którą prowadzi Magda dokonuje się,gdy ona dowiaduje się po co tak naprawdę przyjechał tutaj denat, szukał konkretnego obrazu z inicjałami A.M.K.  Gdy udała się do właścicielki galerii doznała szoku. Pośrednikiem w sprzedaży obrazu  była jej babcia. Gdy jedzie do babci,aby z nią porozmawiać o nowych,przełomowych informacjach. Jednak swojej babci nie zastaje w domu,a ślad po nie ginie. Co mogła pomyśleć Magda ? jej babcia zamieszana jest w morderstwo, na pewno to ona go zabiła 😮😮 

Co jeszcze uda się dowiedzieć Magdzie na temat swojej rodziny? Czy uda się jej znaleźć mordercę ?
Jakie skutki dla Magdy i jej rodziny będzie miała ta sprawa ? 

Córezka -Kathtyn Croft

          Na pierwszym planie w książce ukazuje się nam nastoletni związek Simone i Matta,którzy są szaleńczo w sobie zakochani. Pomimo młodego wieku z ogromną radością przyjmują fakt,że niedługo zostaną rodzicami. Jednak ich szczęście nie trwa długo,gdyż sześciomiesięczna Helena zostaje brutalnie porwana z parku,a ślad po niej zaginął. Zrozpaczeni rodzice szukają pomocy gdzie jest to tylko możliwe,jednak nikt nie potrafi im pomóc. Nie zostaje im nic innego jak tylko pogodzić się ze stratą ukochanej córeczki.

       Simone jest wziętą dziennikarką,a Matt został lekarzem,tak jak zawsze marzyli,jednak przez całe ich życie towarzyszył im ból wielkiej straty,której nigdy tak naprawdę nie potrafili zrozumieć. PO 18 latach sprawa porwania Heleny wraca do Simone jak bumerang,a to za sprawą dziewczyny,która cały czas ją obserwowała w sklepie. Grace miała przy sobie coś, co poruszyło jej serce do granic możliwości- pluszowy królik,dokładnie taki sam jaki miała przy sobie Helena w dniu porwania. Ta informacja nigdy nie ujrzała światła dziennego i nikt nawet nie miał prawa wiedzieć o tej konkretnej zabawce.  To był dla Simone znak,że dziewczyna nie chce od niej pieniędzy,chce tylko poznać prawdę na temat swojej przeszłości. 

      Poukładany świat Simone i Matt znowu się rozpada. Okazuje się jednak,że powrót do bolesnych wspomnień to nie wszystko z czym będą musieli się zmierzyć. Okazuje się,że Grace chcąc zdobyć informacje o swoich biologicznych rodzicach uciekła się do podstępu,który zakończył się tragicznie. Problem w tym,że nie miejscu zbrodni nie ma ciała. Co stało się z Lucasem ?

      W mieście zaczynają ginąć dziewczyny, w tym Grace. Simone za wszelką cenę chce odnaleźć może swoją córkę,aby poznać prawdę, chce wiedzieć czy Grace nie kłamie. 
Chce wiedzieć kto mógłby być w stanie wyrządzić taką ogromną  krzywdę i ból drugiej osobie ,odbierając bezpowrotnie dziecko?