wtorek, 25 lutego 2020

"Zwierz" Piotr Kościelny

      W Wrocławiu zostają znalezione zwłoki młodej dziewczyny. Dla doświadczonego policjanta Marka Mikulskiego to nie jest nowość. Wszystko zmienia się po kilku dniach,gdy zostają odkryte dwa kolejne zmasakrowane ciała,a przy nich zostaje znaleziony tajemniczy list. Policja razem z prokuraturą chodzą do wniosku,że mają do czynienia z seryjnym psychopatycznym mordercą.
"Zwierz"- bo tak nazywa sam siebie psychopata, jest zawsze przygotowany,nie zostawia żadnych śladów na miejscu zbrodni,a jego ofiary nie są ze sobą w jakikolwiek sposób powiązani. Zwierz nie ma żadnego modusu operanti,a zostanie jego ofiarą może zostać każdy i nikt nie może się czuć bezpieczny. Policja zaczyna nierówną walkę z czasem,aby uchronić niewinnych ludzi. Co muszą zrobić,żeby Zwierz przestał mordować? Policja musi go złapać,bo Zwierz zapowiedział,że nie przestanie. Nikt nie może się czuć bezpiecznie. Do czego może posunąć się Zwierz,żeby osiągnąć nasycenie?

      Książka ściele się trupem,zalewa czytelnika krwią i ogromem przemocy.Bardzo mocna i wciągająca książka. Autor po sukcesie tej książki zapowiedział już kontynuacje.
      Uwielbiam tematykę kryminalną i znam większość spraw seryjnych morderców. Według mnie zachowanie mordercy można porównać do Pawła Tuchlina,znanego szerszemu gronu jako Skorpion z Pomorza,który atakował kobiety młotkiem i podobnie jak Zwierz zatraca się w swoich aktach morderstw. Był jak w amoku,nie potrafił się kontrolować. Atakował ,żeby zabić i osiągnąć satysfakcje. Zwierz również przypomina mi BTK killera (Dusiciel z Wichita) który chciał osiągnąć sławę,wysyłał listy do policji i również tak jak Zwierz powiedział,że będzie zabijać do czasu,aż nie zostanie złapany. Oczywiście to tylko moje zdanie i tak naprawdę nie mogę stwierdzić w jakikolwiek sposób ,że moje przypuszczenia są prawdą.
     Z niecierpliwością czekam na kontynuacje,bo jestem bardzo ciekawa dalszych losów Mikuna oraz prokurator Jasulskiej.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz